Najnowsze wpisy


Tkaniny mogą być naturalne - i świeże...
Autor: domwolnyodchemii
03 marca 2016, 12:30

Przez bardzo długi czas wydłużanie świeżości tkanin było możliwe tylko z zastosowaniem chemikaliów. Dało się to zrobić, impregnując materiały na przykład antybiotykami (choć to i tak była lżejsza wersja trucizny w tkaninie). 

Małe światełko w tunelu pojawiło się wówczas, kiedy zaczęto badać, w jaki sposób srebro wpływa na mikroorganizmy i jednocześnie nasze ciało. Okazało się bowiem, że jako jedna z niewielu substancji ma trzy cechy:

zabija bakterie i grzyby  bakterie i grzyby z kolei nie potrafią wykształcić odporności na jego działanie. Natomiast zupełnie inaczej jest z antybiotykami i to jest główny problem. Srebro natomiast, chociaż jest stosowane już stosunkowo długi czas, nadal jest bardzo skuteczne. Przypuszczam, że działa zupełnie na innej zasadzie, niż antybiotyk. Jakoś mikroorganizmy nie mogą znaleźć na nie sposobu; nie ma negatywnego wpływu na zdrowie człowieka - w przeciwieństwie do antybiotyków. Może być stosowane długotrwale. 

Dzisiaj srebro można znaleźć w wielu tkaninach - bardzo popularne jest w pokrowcach na materace. 

Mam jednak jeszcze ciekawszy wynalazek, który mnie zaskoczył i bardzo zaciekawił. To tkanina z  ...probiotykami. Na blogu supermaterace.com.pl znajdziecie więcej na jej temat. Coś, co mnie bardzo zaciekawiło. Mówiąc najogólniej, w materiale są umieszczone mikrokapsułki, w których są zamknięte probiotyki - pewnie takie same, jak te jogurtowe. Z czasem - pod wpływem ciepła, tarcia - są uwalniane i kolonizują materiał. Dzięki temu zabierają miejsce roztoczom, pleśniom i innym bakteriom. Minusem takiego rozwiązania jest jego nietrwałość (srebro jest dużo bardziej trwałe w tkaninie). Po kilku praniach po probiotykach nie ma ani śladu. Ale to dopiero początki, więc na pewno ulepszone wersje takiego materiału się pojawią. 

Jak widzicie, świeżość można wydłużać całkiem bezpiecznie. Da się to zrobić, ale wymaga dużo więcej zaangażowania, badań i środków, niż po prostu moczenie w chemii. 

Drewno - jak bardzo jest naturalne ?
Autor: domwolnyodchemii
18 stycznia 2016, 17:43

Wiele osób jest przekonanych, że drewno jest materiałem jak najbardziej naturalnym. Czy rzeczywiście tak jest. Czy dziś kupując drewno możemy mieć pewność, że jest dla nas bezpieczne. I jak to w ogóle możliwe, że drewno stało się dla nas niebezpieczne. 

Drewno samo w sobie jest oczywiście materiałem jak najbardziej zdrowym i naturalnym. Jednak może ono ulegać skażeniu, tak jak każdy produkt. Nie jesteśmy w stanie prześledzić osobiście, co się w nim dzieje, ale możemy się opierać na certyfikatach, które nam w tym pomogą;

- na etapie uprawy - drewno może być skażone na przykład nawozami, pestycydami itp. W końcu nie tylko warzywa, czy owoce są w taki sposób traktowane. 

Ogromnym problemem jest nie tylko samo skażenie drewna, ale również to, co dzieje się ze środowiskiem w czasie uprawy, wyrębu itd. To, zo zatruwa same drzewa, zatruwa przecież również wszystko wokół. Wyrębu można dokonać niszcząc wszystko wokół itp. Jeśli to równiez jest dla was ważne, warto wybrać drewno z atestem FSC - oznacza on, że drewno nie jest skażone, a dodatkowo przy uprawie, czy wyrębie nie ucierpiał ekosystem. Na miejsce wyciętego okazu posadzono nowe;

- przy obróbce - na szczęście większośc producentów postępuje już z drewnem coraz rozsądniej. Można jednak spotkać i takich, którzy pokrywają drewno bajcami, lakierami i klejami pełnymi chemii. I w taki oto sposób na ekologicznym materiale ląduje kilogram chemikaliów. Szkoda, bo na rynku jest naprawdę sporo ekologicznych farb i lakierów. Warto zwracać uwagę na to, jakich materiałów używa producent. Zwłaszcza jeśli kupujemy na przykład meble dla swoich dzieci. 

Materac - wybieraj go z głową.
Autor: domwolnyodchemii
03 września 2015, 15:06

Materac moim zdaniem jest najważniejszym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę, jeśli zależy nam, aby nasze łóżko było wolne od chemikaliów. 

W każdym materacu znajduje się pianka poliuretanowa - wyjątek stanowią właściwie tylko modele lateksowe. Pianka poliuretanowa z kolei jest wykonywana z mieszaniny różnego rodzaju substancji. Czy jesteśmy w stanie skontrolowac to, co znajduje się w naszym materacu ? Na co zwracać uwagę ? 

Pierwsza rzecz to atesty, oczywiście nie jesteśmy w stanie sami ocenić, jak pianka jest bezpieczna, więc konieczne jest zapoznanie się z atestami dla poszczególnych modeli. Może to być atest Eko-Rex - taki sam jak dla materiałó. Może to być też atest CeriPur - typowy dla pian. Ale producentów pianek jest tak wiele, że spotkamy się z całą masą różnych oznaczeń. Jeśli nie bardzo im ufamy, zawsze możemy je sprawdzić. 

Jest pewien rodzaj pianki, a jest to piana visco, której atesty trzeba sprawdzać szczególnie dokładnie. Nawet jeśli ktoś jest alergikiem, może na takiej piance spać spokojnie pod warunkiem, że dobrze wybierze - fajnie jest to opisane na supermaterace.com.pl. Dlaczego akurat ona ? Przede wszystkim dlatego, że aby uzyskać swoje specyficzne właściwości, wymaga użycia jeszcze większej ilości chemii. 

Tak można zrobić z każdym materiałem, na przykład sla lateksu powstał atest Euro-Latex. Kiedy już piankę sprawdziliśmy, pora na pokrowiec. Tutaj sprawa jest dużo łatwiejsza, bo większość producentów decyduje się na wykorzystanie tkanin ekologicznych z atestem Eko-Tex. 

Generalnie najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest kupowanie modeli znanych firm, które nie mogą sobie pozwolić na wykorzystanie gorszej jakości materiałów i na pewno nie będą ryzykowały pogorszenia reputacji. 

Czy śpisz bezpiecznie ?
Autor: domwolnyodchemii
03 września 2015, 14:24

Nawiązując do tego, co pisałam już wcześniej o chemii zawartej w materiałach i tkaninach, które nas otaczają, chciałabym trochę więcej napisać o tych znajdujących się w naszym łóżku. Na pewno trzeba też powiedzieć słowo na przykład o ubraniach, jednak o tym kiedy indziej.

Co takiego znajduje się w naszych łóżkach, co może nam szkodzić ? Jest kilka takich elementów, a o każdym postaram się napisać dokładniej. 

Pierwsza rzecz, to oczywiście samo łóżko. W większości przypadków jesteśmy przekonani o tym, że drewniane modele są bezpieczne. I rzeczywiście może tak być, jednak niekoniecznie. Samo drewno można już dzisiaj podzielić na dwie grupy. Pierwsza to to klasyczne, drugie natomiast ekologiczne, które najczęściej ma atest FCS. Na pierwszy rzut oka nie zauwazymy żadnej różnicy, bo kryje się ona w samym drewnie. Atestowany materiał jest wycinany w sposób kontrolowany, jednak co najważniejsze, nie można w uprawie roślin stosować większości pestycydów. Te pozostają w drewnie i otaczają nas, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. 

Najlepszej jakości drewno można jednak zupełnie spieprzyć, malując je na przykład nieodpowiednią farbą czy lakierem. Na szczęście większość producentów jest na tyle odpowiedzialna, aby nie marnować tak ekologicznego materiału. 

Drugi element to oczywiście materac, bo tam wbrew pozorom znajduje się mnóstwo chemii. Przede wszystkim z powodu pianek, kóre przecież są mieszniną chemikaliów i powstają zupełnie sztucznie. Tutaj może się czaić wiele niebezpieczeństw, ale równie dobrze możemy wybrać coś zupełnie bezpiecznego. O materacach napiszę jeszcze więcej w następnym poście. 

A co z pościelą ? Dziś właściwie jest to ten element, który może być najbardziej bezpieczny. Standardem są antyalergiczne kołdry, czy poduszki. Tkaniny ,bardzo często z atestem Eko-Tex, są bezpieczne nawet dla alergików. Myślę, że na łóżko warto zwrócić szczególną uwagę, bo przecież spędzamy w nim 1/3 naszego życia. I akurat tutaj mamy wiele możliwości, aby pozbyć się chemikaliów. 

Dom - najbardziej szkodliwe chemikalia.
Autor: domwolnyodchemii
03 września 2015, 14:10

Wbrew pozorom to nie środki czystości zazwyczaj stanowią największy problem. Jeśli rozejrzycie się po domu bardziej świadomie, sporo chemii znajdziecie w tym, co nas otacza. 

Idealnym przykładem są chociażby wykładziny, czy nawet goła podłoga. Dywamy i wykładziny bardzo często wydzielają spore ilości lotnych gazów, które podrażniają układ oddechowy i skórę. Dla mnie zawsze najlepszym wyznacznikiem tego, czy coś jest bezpieczne, jest zapach nowej rzeczy. Im mocniejszy, tym większej ilości zanieczyszczeń można się spodziewać (od razu przychodzą mi na myśl chińskie sklepy - kiedy tam wchodzę, wychodzą szybko ze łzami lejącymi się ciurkiem i śpikiem do kolan. Nie każdy tak reaguje, wiele zależy od wrażliwości organizmu, ale to idealny przykład działania lotnych gazów. 

A podłoga ? To samo zresztą tyczy się mebli. Tutaj z kolei problemem może być lakier. Na szczęście dziś nie stosuje się już tak śmierdzących lakierów, jak kiedyś. Można znaleźć też sporo mebli, które są malowane hypoalergicznymi lakierami - tutaj fajny przykład. Warto wyszukiwać takich producentów, którym zależy na tym, aby drewno pozostało jak najbardziej czyste. 

Czy wiecie, że całkiem sporo chemikaliów może przywędrować do domu przez okna, a razem z wiatrem także sporo ciekawych rzeczy. Fascynujące jest to, że w kurzu domowym można znaleźć sadzę, czy sierść zwierzęcą, nawet jeśli nie mamy niczego, co mogłoby takie zabrudzenia generować w domu. Czasami myślę sobie, że wietrzenie mieszkania w mieście chyba jednak nie do końca jest już wietrzeniem :) 

No i oczywiście pozostają nam jescze klasyczne chemikalia, które znajdziemy w każdym domu. O ich szkodliwości nie trzeba chyba jednak pisać, warto więc ich ilość zminimalizowac do minimum.